Wielkimi korporacjami rządzą wielkie pieniądze, a te z kolei popychają je do przeróżnych kroków w kierunku zabijania dobrze prosperujących projektów Open Source tworzonych przez społeczność, czasem zaczynając od bardzo niewinnej formy „zapomogi” i obietnicy świetlanej przyszłości, a kończąc na „buldożerach”. W podobny sposób kończy pierwsza i najpopularniejsza dystrybucja Linux do komercyjnych zastosowań – CentOS (Community Enterprise Operating System).
W kolejnym artykule przedstawię najlepiej prezentujące się obecnie alternatywy względem CentOS-a, w tym przybliżę tło historyczne tej pamiętnej dystrybucji, której wielu developerów poświęciło kilkanaście lat swojego życia.
Tło historyczne CentOS-a
CentOS jest downstream-em Red Hata, czyli inaczej klonem lub forkiem zbudowanym z kodu źródłowego RHEL, a także jest open-source, dzięki czemu jest publicznie dostępny dla każdego. CentOS zyskał wielu zwolenników dzięki temu że jest to po prostu darmowa wersja Red Hat Enterprise Linux, a to oznacza że jest wystarczająco stabilna, aby uruchomić na nim swoją infrastrukturę. Szacuje się że około 19% globalnej infrastruktury internetowej korzysta obecnie z dystrybucji CentOS.
CentOS został zapoczątkowany w 2004 z inicjatywy Gregory’ego Kurtzera, następnie projekt był rozwijany dzięki pomocy społeczności. |
W styczniu 2014 roku Red Hat „wkupił się” w projekt jako fundator. RH ogłosił wówczas, że będzie sponsorował projekt CentOS, „pomagając w stworzeniu platformy dobrze dopasowanej do potrzeb programistów open source, którzy integrują technologie w systemie operacyjnym i wokół niego i zasadniczo przejmują kontrolę w jego radzie zarządzającej”. |
7 maja 2019 wydano pierwszą wersję RHEL8*. |
9 lipca 2019 r. IBM nabył wszystkie wyemitowane i pozostające w obrocie akcje zwykłe Red Hata za 190,00 USD za akcję w gotówce, co stanowi łączną wartość kapitałową około 34 mld USD. |
24 września 2019 roku został uruchomiony nowy rodzaj dystrybucji o nazwie CentOS Stream zawierający pakiety rozwojowe (niestabilne), czyli zajmujący miejsce gdzieś pomiędzy Fedorą a RHEL. |
8 grudnia 2020 Red Hat ogłosił, że CentOS 8 EOL (koniec życia) zostanie przesunięty z pierwotnej daty 2029 do 31 grudnia 2021 roku oraz że jest to ostatnie wydanie CentOS-a w tej (stabilnej) formie. |
Decyzja o końcu CentOS-a, a dyskusje użytkowników
Przez pewien czas wydawało się że to żart, wkrótce potem dało się przeczytać wypowiedzi na forach ludzi – prawdopodobnie pozostających w służbie koncernu, którzy atakowali słownie użytkowników CentOS-a nazywając ich „złodziejami kradnącymi pieniądze RH”*, wtedy przestało być śmiesznie.
Uczestnicząc w dyskusjach na forach miało się wrażenie że wielu ludzi niewiedzieć czemu opowiada się po stronie RH, czy była to zasłona dymna przed tym jak Internet miały obiec nagłowki artykułów w stylu „Kolejna szokująca wiadomość o poczynaniach giganta z czerwonym kapeluszem. Koncern znany z tego że ubija projekty otwartoźródłowe i społecznościowe, tym razem postanowił „zająć” się CentOS-em?”
Trzeba jednak przyznać że koncern bardzo dba o dobry wizerunek marki pisząc PR-owe teksty, za którymi portale newsowe zaczęły wychwalać jego wyrozumiałość względem użytkowników, którzy nagle dowiedzieli się że muszą szukać alternatywy, jednak ten wychodzi im naprzeciw z jakże otwartymi ramionami…
Wszystko, co musimy zrobić, to zarejestrować się w sieci Red Hat, aby pobrać dystrybucję i automatycznie zacząć otrzymywać aktualizacje. Jedyne, co w tym zobaczymy darmowy Red Hat polega na tym, że w panelu subskrypcji będziemy mieli przycisk do zapłaty za wersję z pełną obsługą systemu. Dzięki temu ruchowi RHEL będzie mógł dotrzeć do większej liczby firm i użytkowników, a szansa na to, że w końcu trafią w końcu na płatne wsparcie, które pozwala nam korzystać z oprogramowania w nieskończoność, będzie znacznie większa.* (cytat za itlogic.com)
Pisząc ten artykuł nie mam zamiaru nikogo krytykować, zamiast tego chciałbym pozostawić odrobinę refleksji, po tym jak na „wydarzenie roku 2021 w świecie Linuksa” możemy patrzeć już niejako z dystansu. „Wielkimi koncernami rządzą wielkie pieniądze”, czy zatem kiedy mówią że „teraz zaczną finansować kolejny otwarty społeczny projekt dla jego dobra i dla dobra użytkowników” oznacza że nagle zmieniły kierunek działania i teraz zaczęły rzeczywiście interesować się dobrem społecznym? A może powinniśmy nauczyć się rozpoznawać i wytyczać granicę naszego zaufania? Może powinno nam się zapalać żółte światło za każdym razem gdy korporacja próbuje przejmować udziały w projektach community? A może na jeszcze wczesnym etapie gdzie występuje ona w roli głównego sponsora?
Artykuł jest wyrażeniem subiektywnej opinii autora, za którą redakcja Fedora.pl nie ponosi odpowiedzialności. Z pewnością wśród czyteliników znajdą się osoby, które są entuzjastami zarówno niebieskiego jak i czerwonego kapelusza, jeśli w czymś się mylę, będę wdzięczny za sprostowanie, zachęcam też do dyskusji w komentarzach pod artykułem lub na forum.fedora.pl.
przypisy:
https://www.networkers.pl/index.php/redhat-rhel8
https://blog.centos.org/2020/12/future-is-centos-stream/
https://forum.fedora.pl/topic/29181-koniec-wsparcia-centos-a-w-2021-czy-to-%C5%BCart/?do=findComment&comment=174506
https://itigic.com/pl/rhel-download-red-hat-linux-free-for-small-businesses/
https://bitwalk.blogspot.com/2021/09/rhel-linux.html
Napisz komentarz